Najczęściej można się spotkać ze stwierdzeniem, że mycie ząbków należy wprowadzić wraz z pojawieniem się pierwszego mleczaka. To duże uproszczenie, przed pojawieniem się uzębienia mlecznego, w dziąsłach Twojej pociechy tkwią niewidoczne zalążki zębów, które również należy utrzymywać w czystości. W przypadku bezzębnego niemowlaka mycie „zębów” polega więc na przecieraniu dziąseł gazą nawilżoną wodą letnią. W ten sposób pozbywamy się resztek papkowatych pokarmów, które mogły oblepić dziąsła malucha , a te, stanowią świetną pożywkę dla licznych bakterii przebywających w jamie ustnej.
.
Wraz z pojawieniem się większej ilości zębów, warto zaopatrzyć się w szczoteczkę z miękkim włosiem i małą główką, dopasowanymi do wieku maluszka. Dieta Twojej pociechy zapewne obfituje już w mnogość pokarmów, dlatego do mycia zębów u dziecka nie wystarczy sama woda – należy kupić pastę. Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej należy wybierać pastę z fluorem o stężeniu 1000 ppm, gdyż to właśnie ten składnik wykazuje najlepsze właściwości próchnicobójcze.
.
Oczywiście musisz sobie uświadomić fakt, że za mycie zębów u dzieci odpowiadają w głównej mierze rodzice. Z racji występowania w mleczakach licznych bruzd i zagłębień, mycie ich bywa problematyczne nawet dla Ciebie, a co dopiero dla Twojego dziecka. Nie oczekuj zatem, że maluch będzie to robić samodzielnie, ale wspieraj go w tej procedurze nawet do 8 roku życia.
Mycie zębów u dziecka powinno odbywać się dwa razy dziennie, szczególnie dużą wagę powinno się przykładać do dokładnego szczotkowania ich przed nocą. Ruchami okrężnymi należy szczotkować zewnętrzną powierzchnię zębów, następnie przy szeroko otwartych ustach można przejść do powierzchni wewnętrznej. Niestety, myśląc o odpowiedniej higienie jamy ustnej, skupiamy się na ogół na samym myciu zębów u dzieci, a bagatelizujemy kwestię czystości języka. Język też jest niezmiernie ważny, gdyż na nim również zagnieżdżają się liczne bakterie. I tak język należy czyścić ruchami wymiatającymi, uważając jednak aby nie dotknąć go zbyt głęboko, bo może to wywołać u dziecka naturalny i silnie wykształcony odruch wymiotny.
.
Uwierzcie, że mycie zębów rocznego dziecka jest bajką w porównaniu do mycia zębów u dwulatka. O ile roczniaka, do tego na ogół niechodzącego jesteśmy w stanie utrzymać w ryzach przez dwie czy trzy minuty, o tyle w wykonaniu nadruchliwego dwulatka wyczyn ten niemalże graniczy z cudem. Przecież w domu jest tyle fajnych rzeczy – autka, książeczki, garnki i inne ciekawe „dorosłe” akcesoria, a mama czy tata każą maluchowi stać bez ruchu nad zlewem. W tej sytuacji mycie zębów dla Twojego dziecka wydawać się może najnudniejszym zajęciem na świecie, a dla Ciebie – trudną sztuką. Nie możesz jednak tego odpuścić. Mycie zębów u dziecka jest tak samo ważne, jak wzięcie lekarstwa, kąpiel czy mycie włosów. Wyjątek potwierdza regułę i Twój maluch bardzo dosadnie da o tym znać za tydzień, miesiąc bądź dnia następnego. Bo skoro rodzice odpuścili mi raz, to chyba nie jest to takie ważne?
.
Przede wszystkim uczyńcie z mycia zębów u dziecka codzienny rytuał. Owszem, nie wszystkie rytuały są przyjemne, ale pozwalają utrwalać i zrozumieć maluchowi pewien schemat działania. Kolacja, wieczorna kąpiel, mycie zębów, książka i sen – chociażby tak może wyglądać Wasz wieczór.
Co jednak zrobić, by uprzyjemnić mycie zębów u małych dzieci? Możecie, chociażby zmienić lokalizację. Stanie nad zlewem? Po co?! Zęby można myć podczas kąpieli w wannie, przy czytaniu książki, a nawet w łóżku – dla chcącego nic trudnego! Mycie zębów u dzieci można również zamienić w zabawę, zachęcając dziecko do otwarcia buzi (paszczy) szeroko jak lew czy naśladowania odgłosów małpki. Możecie również pobawić się w wymiatanie złych robaczków z ząbków bądź w zgadywankę co dzisiaj dziecko jadło (a nuż jakieś resztki pokarmowe trafią się między mleczakami i nam się uda). Czasem, do usprawnienia mycia zębów u małych dzieci wystarczy samo zagadywanie, śpiewanie czy liczenie ząbków. Możesz się również wybrać ze swoim maluchem na zakupy i pozwolić mu wybrać wymarzoną szczoteczkę do mycia zębów. Psi Patrol, a może świnka Peppa? Czemu nie? Może właśnie ulubiony bohater Twojej pociechy uprzyjemni mu nudny proces mycia ząbków. A jeśli powyższe sposoby nie zadziałają? Możecie wypróbować inny rodzaj szczoteczki (może soniczna bądź elektryczna okażą się ciekawsze?) albo odwołać się do… technologii.
Na YouTube znajdziesz sporo filmików i piosenek wspierających proces mycia zębów u dziecka. Możesz również ściągnąć na telefon specjalną aplikację do mycia zębów, która nie tylko pokaże maluchowi, jak powinno się je szczotkować, ale również odliczy czas niezbędny do umycia zębów i uprzyjemni go wesołymi piosenkami. Jak widzisz, sposobów jest naprawdę wiele. Pozostaje Ci zatem wypróbować niektóre z nich i metodą prób i błędów, wybrać ten najbardziej odpowiedni.
.
